sobota, 15 stycznia 2011

Przeprowadzka Roberta Kubicy



Podczas prezentacji nowego bolidu, Eric Boullier poinformował, że od następnego roku zespół będzie startował na angielskiej licencji.


W poprzednich latach Renault miało siedzibę we Francji, jednak w tym roku w związku z uzyskaniem tytularnego sponsora - Lotus - zespół przenosi się do Enstone w Wielkiej Brytanii. Oznacza to, iż w przypadku wygranej jednego z kierowców Lotus Renault GP usłyszymy narodowy hymn zwycięzcy, a następnie brytyjski - "God Save The Queen".

"Lotus to angielski producent. Nie mówiłem tego wcześniej, ale chciałbym ogłosić, że od tego sezonu będziemy jeździć z brytyjską licencją" - powiedział Boullier.

Nie wiadomo czy jest to dobry pomysł, ponieważ taka zmiana to kolejna restrukturyzacja zespołu, który tak naprawdę znów zacznie sezon od zera. Ciężko stwierdzić czy takie perturbacje w zespole są oznaką słabości, czy dążenia do doskonałości, jednak każdy z nas wolałby, żeby Robert zajął miejsce Buttona lub Massy i bez żadnych sporych zmian systematycznie zdobywał kolejne podia. 

W dniu prezentacji bolidu Eric Boullier z uśmiechem na ustach poinformował media, że skład z Enstone posiada wszystko, co jest potrzebne, by osiągać sukcesy w F1. Francuz zadowolony jest z finansowej sytuacji zespołu, jako iż Lotus wniósł do konta bankowego Lotus Renault GP ponad 100 milionów funtów. 

„Moje ambicje zawsze dążyły do ustabilizowania tego zespołu, jako czołowej ekipy. Chcę abyśmy byli rozpoznawani, jako czołowy zespół, tak jak Ferrari czy McLaren. Teraz mogę powiedzieć, że się dopasowałem, teraz łatwiej jest mi się dostosować. Mogę robić o wiele więcej rzeczy. Odnieśliśmy drobny sukces, jeżeli chodzi o tempo rozwoju i nasze cele, a zobligowanie się na tyle lat sponsora tytularnego oraz pełne przebrandowanie ekipy jest po prostu naszym wynagrodzeniem." - powiedział Eric Boullier

Pomijając zmianę licencji, zespół co rok wydaję się być mocniejszy. W 2009 roku Fernando Alonso za kółkiem bolidu Renault zajął tylko 9. miejsce. Spadek formy najprawdopodobniej spowodowany był aferą singapurską. Rok  później dzięki w miarę dobremu bolidowi (dobry silnik, niska awaryjność) Robert Kubica pojechał dobry, debiutancki sezon. Można żałować słabej aerodynamiki i megaopóźnionej reakcji na F-duct. Miejmy nadzieje, że brytyjski już zespół sukcesywnie będzie dążył do zdobycia tytułu Mistrza Świata. Pietrow niech dalej wrzuca miliony na konto Erica Boulliera. Miliony, które powinny pomóc w budowie świetnego bolidu. 


Zachęcam do komentowania :)

1 komentarz:

  1. Wiadomosc bardzo wazna! Dziekuje za zamieszczenie tego na swoim blogu! Powiem szczerze ze jeden z najlepszych blogow jakie znam! Gratuluje!

    OdpowiedzUsuń